Pan Gawliński był jeszcze 10 lat temu zajebisty. Och, taaak!
...To tak z cyklu ''Głębsze refleksje Martyny K.''
__________________
Myślę, że czas jest parszywy.
Wypadałoby się z nim pogodzić, bo po cóż toczyć bezwstydne boje z wiatrakami i wychodzić na rozszalałe tsunami, skoro szans nie ma się żadnych...?
[I co, myślisz, że jak będę się buntować, choć OD RAZU WIADOMO, ŻE MOJE WYSIŁKI SKAZANE SĄ NA PORAŻKĘ, to znaczy, że jestem głupia i nie myślę przyszłościowo, za to Ty, który płyniesz z prądem jesteś och, ach i ech?!].
Tak, czas jest parszywy - mogę to wam powtarzać dzień w dzień, podczas śniadania i wieczornej kąpieli, podczas deszczu i popijawy na skraju lasu.
Tylko gówno z tego mam. Tj. z powtarzania. Gówno gówno gówno.
Umiem tylko mówić, zrobić nie umiem nic.
Taka natura.
I jeszcze jedno, po raz drugi:
Kiedyś zdobędę życie