sorry . nie mam teraz za ładnych zdjęć . poczekajcie, postaram się, żeby następne było fajne . byłam u Myszy na noc i rano pojechałyśmy na turniej . było fajnie . tak bardzo pozytywnie, ciepło . z deka się opaliłam . ;)) potem, gdy byliśmy już u niej w domu, naprawiła Misia aparat i poszłyśmy robić zdjęcia . było pochmurno i po ok. 5 min. zaczęło lać . zdjęcia wychodziły świetne . zabraliśmy stary rower koleżance siostry Misi . potem go schowaliśmy i ogólnie cały dzień był świetny . po dotarciu do domu wykąpałam się i leżałam w łóżku . rano, gdy już wstałam, miałam chore gardło i stan podgorączkowy . aktualnie jestem przeziębiona . cały czerwony łeb, nie wiadomo od czego . czy od opalenizny czy od gorączki czy może mam alergię ? wiem, że 37.6 to nie jest taka poważna gorączka, ale ja jestem alergiczką i jest możliwe to, że mam najprawdopodobniej alergię. ciągle jestem śpiąca i w ogóle .wiem, że większość z was pomyśli " wyżala się " albo coś w tym stylu . napadło mnie na to, że napisałam tą notkę z której się bardzo dziwię . szczerze mówiąc, spodziewam się tego,że tej notki nikt nie przeczyta . jest to najprawdopodobniejsze . da mi tylko komentarz "fajne . ((:" lub "fuuj . ;< " nie przynudzam, do usłyszenia ! ;))