takie jakieś dodaje bo nie mam swoich. travel, taa.. ciekawe. ale czekamy na 30 maja, yes. dzisiejszy dzień taki sobie, nie lubie ogółem takich dni. nie lubie śród. a takich to już w ogóle, nie było Olgi, jeżeli to czytasz TO ZDROWIEJ NO! :< :* ale chociaż tyle, że nie było sprawdzianu z biologii, kartkówki z historii. natomiast z niemieckiego oczywiście była. mam nadzieje, że jako tako mi poszła, hahah, ale nie wnikajmy w te tematy :D godzina wychowawcza była okej, Filipcio, nasz pro bro, co nie! 13 osób tylko w klasie było, to i tak prawie o połowe wiecej niż w tamtym roku w marcu, kiedy chodziło tylko 7 osób. cool. wróciłam z Ck, wybrali nam papieża, łoj. a jak czarnoskóry.. ja nie moge! no cóż, trudno. a jak to prawda, że jak będzie czarnoskóry papież i będzie koniec świata, to przestaje się uczyć. po co sie wysilać, skoro i tak wszystko będzie zniszczone, no bezsensu. kończe pisać tego jakże beznadziejnego wpisa.. humor jakiś dziwny. arrivederci. a no i od jutra rozpoczynają się rekolekcje, to można dłużej posiedzieć na kompie albo poczytać książke, cokolwiek, byle by się nie uczyć, uhh.
http://www.youtube.com/watch?v=RomSKwFsEYg
PRZECUDOWNE, SERIO.
"Cause I don't wanna lose you now..."