trochę chujowo.
nie lubię tydzień się z nim nie widzieć. wiem, inni mają gorzej, ale co z tego. i tak już bije mi na głowę.
5 marca się zbliża, a ja...
nie mam kasy na miesięczny, nie mam kasy do koperty, nie mam kasy na wycieczkę. nie mam kasy na książkę od biologii. w sumie to nie mam kasy na nic.
a do tego nie chudnę.
wiem, mam problemy że ja pierdolę. ale tak już jest.
już mi się odechciewa