Miało trafić tu zupełnie inne zdjęcie i nie moje,ale jednak wyszło na to-zdjęcie odbicia w moim pokojowym lustrze.Mam ich pfff...dużo:P.Miałam dodać zdjęcie z piątku-"od góry",ale jakoś tak...Fajnie się patrzy na wszystkich z takiego punktu.Zawsze boję się,że spadne.Nawet kiedy wiem,że jest to niemożliwe.Napisałabym więcej,ale dzisiaj jakoś już nie mam ochoty.Wystarczy,że siedzą mi te same pierdołowate myśli we łbie przez 2 dni.