Szybko pobudka przed 7. Zimny prysznic, ogarnięcie. Wyjście do szkoły. Powrót, jakiś obiad i sen - odsypianie nocy. Wieczór z wersami i bitem lub nauką - i tak przez cały tydzień. I może wydawać Ci się to dziwne, ale ja dzięki temu żyję - dzięki temu stałemu ogarnięciu dnia nie mam czasu by o Tobie myśleć i zaprzątać myśli faktem, że nie jesteśmy już razem