Nie zielony, ale czerwony. W fajnej czapie od Gawła :)
Chcę już być zdrowa. Przez tą chorobę chore myśli mi do głowy przychodzą i jest tak niefajnie jak wczoraj. A ja nie chcę, żeby tak było. Chcę żeby był szczęśliwy, bo mi zależy. A nie smutał się przez cały wieczór pijąc piwo z resztą Wariatów. Czarna dupa. Trzeba coś z tym zrobić, spróbujemy... "Nie takie imprezy się kładło"
A co do Braciszka, to najukochańszy Wariat ;* Kocham ;)