Na zdjęciu nasza Trenerka Personalna.

Nie ma, że boli. Nie ma, że śnieg, deszcz, upał, tornado.

Nie ma, że kac. Nie ma, że gorączka.

Nie ma zmiłuj się, trzeba wyjść na spacer.

A tak poważnie, to już piąte urodziny świętowaliśmy.

Wszystkiego kiełbasianego Sierściuchu!!!

Jak tam? Zaczipowani wszyscy?

Kto wygrał hulajnogę? Pochwalcie się.

Ciekawe kiedy będę musiał opaskę na ramieniu nosić?

Ciekawe gdzie zostanie wybudowane/ wyznaczone Getto?

Myślicie, że przetransportują nas wagonami?

Zawsze pozostaje nadzieja, że PKP się spóźni, albo wykolei.

No i szyny mogą być złe.

Dzisiaj klata, będą pompeczki dla odmiany.

Obecnym systemem potrenuję jeszcze do urlopu, później może coś zmienimy.

Może klasycznie 8x8, może gigant serie, a może super serie.

W sumie giganty to tylko w piwnicy - trudno jest zająć pół siłowni tylko dla siebie.

A może plecy chuj strzeli i nie trzeba będzie martwić się treningiem.

A może wariant kappa mnie dojedzie. Może ypsilon. Bo jak wejdzie omega, to żadne szczepionki nie pomogą...

Gdyby ktoś miał niedobór folii i teorii spiskowych, proszę:

https://www.youtube.com/watch?v=qJbcOptHEYg

Do widzenia Państwu.