Kurcze, tak strasznie chciałabym Wam pokazać w jak pięknych rejonach Irlandii byliśmy w miniony weekend ale niestety zdjęcia tego nie odwzorowóją jak trzeba :/ Powiem Wam tyle, pogoda była znośna, brak deszczu, ale brak też słońca niestety.Tak czy siak, wybraliśmy się na wycieczkę na Klify, któte poleciła nam znajoma. Jazdy było na cały dzień. Mniej więcej jak z Krakowa do Gdańska :P tak, jakby to było realne to dupsko by mi odpadło :P ale mniejsza z tym. Było pięknie! zielono, cicho, czysto, obcowanie z sama przyrodą. Pod klify dojechaliśmy najdalej jak się dało a potem 45 min wycieczki pieszo pod górę po kamieniach, kamolach, błodku, trawce, w towarzystwie jedynie owiec i baranków, turystów spotkaliśmy dopiero jak zchodziliśmy na dół. Kondycyjnie ze mną słabo. Myślałam że wyzione ducha, padne jak kłoda, umre. Podłoże mi nie odpowiadało, ubranie motocyklowe mi nie odpowiadało, balastr w postaci plecaka i kasku mi nie odpowiadał, zmiana ciśnienia z każdym krokiem mi nie odpowiadała, ale jak już k*rwa przejechałam te 5 godzin w 1 str i pupa mi nie odpadła i jak już jestem tak blisko klifów na których nigdy nigdzie nie byłam, no to ja nie dam rady?! wyszłam, doszłam, zaliczyłam, spociłam się jak świnia, ale byłam niewiarygodnie zadowolona z siebie i z cudownie spędzonej niedzieli! Kocham takie wycieczki i kocham Irlandię za takie miejsca mało uczęszczane przez turystów, tak zielone i takie cicho piękne!
p.s. bo wiecie... jakies 3-4 tyg temu dałam się namowić na rejs po oceanie i łowienie ryb. Pomyślałam, super sprawa, nigdy nie łowiłam ryb, w domu siedzieć nie ma po co, bedę na łódce, może pogoda dopisze i się opalę? :P Pływaliśmy na małej łódeczce w 7 osób, tak małej że jak każdy zajął swoje miejsce przy wędce tak nigdzie za bardzo się ruszyć nie dało, pływaliśmy jakieś 9 godz, z czego 8 moja głowa spędziła poza burtą, gdyż jednak mój organzm nie znosi tak małych łódeczek byjanych przez tak wielkie fale na tak rozległej wodzie. Oczywiście nikt się nie bedzie wracał na ląd bo jeden szczur lądowy jest zielony i żyga dalej niż widzi! Od tamtej pory- żadnych łódek, żadnego łowienia, a każda wycieczka na stałym lądzie jest dla mnie najcudowniejszą wycieczką życia :D zdjecia brak z przyczyn oczywistych.