Moje szczęście dokładnie tak samo się chowa jak te słoneczko.Znów zaszło i nie chce wyjsc.Nie ma chyba ostatnio dnia,kiedy mój uśmiech gościłby cały dzień na mojej twarzy,nie wiem czy często sama do tego nie dąże.Czy lubie byc smutna i widzieć we wszystkim problem i zło?Niedawno byl czas gdy tryskała ze mnie energia,byłam szczęsliwa,może teraz nie jestem bo za kimś tęsknie?Nie wiem.Ale nie chce być w stanie wiecznego smutku,złości i bezsensowności.