photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
x.
Dodane 26 STYCZNIA 2014
27
Dodano: 26 STYCZNIA 2014

x.

Zdenerwowałam się. Właściwie ciągle się denerwuje, ponieważ ja ciągle siedziałam w domu, a On wychodził z kumplami i się świetnie bawił. Drażniło mnie to strasznie i jest to powód przez który najczęściej jestem zła, ale nie zabraniam mu tego, bo to by było po prostu chore, ja się podenerwuje i mi przejdzie, ale to tak cholernie boli. Jak można zadawać się z ćpunami? Zatem odnowiłam nowe znajomości i poszłam z kuzynką do kolegi domu w którym było moich.. 8 kumpli? I my dwie :P Nie wiem jak On to wytrzymał, ale ja na jego miejscu bym zabiła, spaliła, powiesiła z zazdrości, jednakże mam takiego wyrozumiałego faceta, że mogę robić co mi się podoba, bo on to zrozumie, dziwny układ.. 

 

Z chłopakami pograliśmy w karty, a dokładniej w ''chuja''. Pośmiałam się. Taka atmosfera od dawna mi się marzyła, ale szkoda, że też wciągnęli się w narkotyki i co drugi z nich wygląda jak trup mający same kości, omg : / Miło było, nie powiem :* Wypiłam herbatkę, trochę zmarzłam, ale było warto. M. spał po pracy zjarany jak bąk. Zdziwiło mnie, że jak wstałam z krzesła i chciałam narzucić na siebie bluze bo zrobiło mi się zimno to on otworzył oczy i powiedział '' Myślałem, że chcesz się do mnie przytulić. '' o.O Odpowiedziałam, że szukam bluzy.. Nie powiedziałam tego Jemu bo by go zabił, przepraszam z góry Cię kochanie. Wiem, że takie szczegóły są ważne, ale po co Ciebie denerwować. Ja go zlałam i się tym nie przejęłam. Wróciłam do domu ok. 00:00, tato prawie spał. Jak jestem trzeźwa to on śpi, a jak ledwo się trzymam na nogach to mi drzwi otwiera, ŻYCIE! 

 

Wczoraj.. Jak zwykle powiedziałam, że jadę na praktyki, a podreptałam do Niego. Miał iść do szkoły, ale napisał mi, że pójdzie tylko zanieść prace zaliczeniowe, więc przyjechałam, bo nie chce by przeze mnie zawalił szkołę, zresztą przez siebie zawala bo nie chodzi : / Ja się nic nie odzywam, to i tak nie pomoże, a On zachowuje się jak smarkacz -.-' Miło spędziliśmy czas bez spaceru niestety bo było za zimno, ale musieliśmy na chwilę wychylić nos. On poszedł szybko do szkoły zanieść prace, a ja na basenie poczekałam na niego, nie chciałam iść bo bym się przeziębiła jeszcze gorzej niż jestem. Zadzwoniły do mnie kuzynki, że wracają ze mną do domu i wróciłyśmy.

 

Po drodze nawinęły mi, żebyśmy wieczorem wybrały się do swoich chłopaków i wspólnie zrobić małą imprezę. Spodobał mi się pomysł. W między czasie oddałam N. pieniądze i poszłam do kuzynek obmyśleć plan. Nie szykowałam się w ogóle, jedynie ciepło się ubrałam. Posiedziałyśmy, przyszła J. i cała nasza 4 pojechała ze S. do miasta. Strasznie boje się z nim jeździć od czasu kiedy nas odwoził i chciał zaszpanować na ręcznym, auto obkręciło nam się chyba z 3 razy i walnęlibyśmy albo w choinki albo w lampę, ale samochód zatrzymał się w rowie. Po wypadku jechanie z kimś obcym jest dla mnie porażką. Dzięki Bogu dojechaliśmy spokojnie do miasta, kupiłyśmy piwa i poszliśmy do Jego piwnicy to wypić, gdyby nie to zamarzłybyśmy na dworze. Chwilę postaliśmy, pośmialiśmy się i K. z J. poszły do K. chłopaka zostawiając mnie z A. i moją kuzynką, ale stwierdziliśmy, że sobie poradzimy. Poszliśmy do Biedronki po następne piwa, żeby rozgrzać kości, ogrzaliśmy się i wróciliśmy do piwnicy. Tak bardzo chciałam zajarać i o dziwo w tym durnym mieście nikt nie miał, wkurwiłam się i strasznie zmarzłam. A. chciał byśmy poszli do jego domu, ale ja miałam opory bo głupio było mi przyprowadzać moją kuzynkę i o tej porze przychodzić, ale przekonali mnie i poszłam. 

 

Paliliśmy, rozmawialiśmy sobie, kuzynce A. dał bluze, żeby się ogrzała, a ja wzięłam kołdrę i syrki ociepliłam. Nienawidzę, gdy On opowiada każdemu swój życiorys, każdemu, wszyscy muszą wiedzieć co on przeżył, jak mnie to wkurwia. Po co? Ale nic nie mówiłam, słuchałam cierpliwie i w końcu walnęłam, że gdyby A. miał rogi nie odróżniłabym go od kozy i co? Śmiałyśmy się z kuzynką bite 30 minut nie mogąc się uspokoić, a On się obraził, że śmieje się właśnie z niego, ale ja się tym nie przejmowałam i śmiałam się dalej do łez. Zdenerwowała mnie moja druga kuzynka (K.) która zawinęła się z J. i zostawiła Nas, przecież gdyby nie mój chłopak marznęłybyśmy z M. po za tym miałyśmy dołączyć do nich, ale gdy M. zadzwoniła powiedzieli, że tulko ona jedna może do nich przyjść :o Szok. Spoko. Ale ona nie chciała iść bo za zimno, więc zadzwoniłyśmy po kierowcę i wróciłyśmy do domku. Ojciec znowu spał i stwierdził, że szybko zaczęłam uważać, że jestem dorosła, coś w ten deseń, o chuj mu chodzi? Tym bardziej, że wróciłam przed 00:00, dziwny człowiek. 

 

Dzisiaj Niedziela, czyli dzień tygodnia którego nienawidzę. Nie byłam w kościele. Wstałam przed 10, zjadłam spokojnie śniadanie, ojciec był z babcią w kościele, wykąpałam się, włączyłam pranie, posprzątałam pokój na błysk, zmieniłam Tutusi trociny, wysłałam CV swoich teściów po niemiecku do pracy - JEST DOBRZE :* Uwinęłam się prawie ze wszystkim. Została mi tylko praca z J.polskiego i uzupełnić Dziennik praktyk, z tym będzie najgorzej. 

 

Buuuuuuziaki. 

Komentarze

tomojwybor też się denerwuję, kiedy mój wychodzi z kumplami, bo nigdy nie wróży to nic dobrego, a czasem wręcz tylko jakieś szkody. i też Mu się dziwię, że akceptuje to, że mam kolegów, bo jakby On miał spędzać czas z jakimiś dziewcyznami to by mnie chyba rozniosło, he.
30/01/2014 22:29:36
malaa17 Aż trudno mi uwierzyć, że ktoś ma tak samo jak ja.. :*
31/01/2014 18:04:51

silenceecnelis Świetny blog :)
26/01/2014 21:00:09