photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MAJA 2010

 

Wczoraj... spostrzegam, że laptop przełącza się na zasilanie z baterii...

Następuję poniżej przedstawiony dialog.

 

A: Kamil, straciliśmy internet?

K: E, noo...

A: Kamil... to strzela.

K: Co strzela?

A: Prąd... < zdegustowana mina >

Tzzz, tzzz... TZZZ!

A: No patrz! < próbuję dotknąć kabel od laptopa >

Tzzz...

K: Weź wyłącz.

< odsuwam łóżko, które przy okazji przytrzasnęło kabel od uszkodzonego przedłużacza >

Wcisnąłem rękę i wyjąłem wtyczkę z kontaktu, chciałem wyciągnąć kabel, ale nie zdawałem sobie sprawy, że łóżko aż tak mocno przytrzasnęło...

K: Już wyłączone?

A: Tak.

K: Na pewno?

< pokazuję... zmodyfikowany kabel >

A: Na pewno, nie mam wątpliwości

 

Niedługo później - > śrubokręt - > ostry nóż - > taśma... i wszystko śmiga jak po staremu

 


 

Wprowadzenie:

Dzisiaj (po północy). Piwo. Potem krótki i przerywany sen w nocy. Rano pobudka i bez śniadania na zajęcia.

 

Miejsce akcji:

Tramwaj w drodze na zajęcia, przedostatni przystanek.

 

Główny bohater zaczyna czuć dziwny niesmak i ścisk w gardle.

- To chyba przez to, że dawno nic nie jadłem - pomyślał.

- Nie, to nie to - nagle zmienił zdanie - obraz... zaczyna się rozmazywać.

Tramwaj powoli zaczął zbliżać się do przystanku, rozległ się dźwięk przekładni i po chwili dodarł do uszu pisk hamulców.

- Stary, dasz radę - pocieszał się - tylko nie przypier&@# twarzą w chodnik.

Ruszył chwiejnym krokiem w stronę otwierających się drzwi. Nogi uginały się jakby były z gumy.

- Usiąść! - krzyczał głos z wnętrza - Natychmiast!

Rozejrzał się pośpiesznie by ocenić swoją sytuację. Koledzy już oddalali się, nieświadomi tego, że ich towarzysz nie podąża za nimi. Nie miał sił ich zawołać.

- Olać to i niech ludzie mnie zbierają z chodnika? - obmyślał "strategię" - czy...

Lekko rozmazany obraz przesyłany do jego mózgu przedstawiał zatrzymujące się przed przejściem dla pieszych samochody.

- Tylko jeden pas, zaryzykuję - zdecydował i napiął mięśnie by ruszyć kilka kroków przed siebie pomiędzy stojącymi samochodami.

Buch... krótki, niski dźwięk upadającej na chodnik ciężkiej torby z laptopem. Po nim rozległ się dźwięk łańcucha... na którym częściowo przewiesił się bezimienny bohater opowieści.

- Ufff, udało się - cicho westchnął, po czym wzrok całkowicie zanikł, ale nie stracił przytomności.

...

- Halo, proszę pana... wszystko w porządku? - dobiegł jego uszu głos dorosłej kobiety.

- Jasne, że w porządku, uwieszanie się na barierkach to moje hobby - odezwał się wewnętrzny głos.

- Przynajmniej nie straciłem poczucia humoru - pomyślał.

- Taak - cicho wymruczał, wzrok zaczął powracać, choć nadal niewyraźny, dało się dostrzec tylko kontury postaci - zaraz poczuję się lepiej, dziękuję - odpowiedział grzecznie na pytanie.

- Niech pan zniży głowę, jak najniżej... to pewnie przez te zmiany ciśnienia.

Bezimienny postanowił skorzystać z otrzymanej rady.

- Hmm... przecież już mi się to zdarzało. ALE W LATO! A mamy środek wiosny, cholera - kolejne myśli masowo napływały.

- Na pewno da pan radę?

- Tak, jestem pewien, już mi lepiej - dla potwierdzenia podniósł wysoko głowę.

- Dobra, już widzę normalnie - szepnął sam dla siebie.

Bezimienny postanowił wstać.

- Nie, jeszcze nie, chwilę poczekam dla pewności.

Kilkanaście sekund później sięgnął po swoją torbę i zdecydowanie wyprostował się. Zaczął stawiać niepewnie pierwsze kroki. Ruszył w stronę swojej uczelni. Serce łomotało jak oszalałe. Oddech był płytki. Było mu gorąco... strasznie gorąco, jakby znajdował się w pomieszczeniu bez klimatyzacji z blaszanym dachem, a na zewnątrz słońce rozgrzewało powietrze do okolic 40 stopni Celsjusza.

 


 

Komentarze

robinzpodlesia aha i mam duzo internetu, to moge wam troche dac ;)
14/05/2010 17:48:59
robinzpodlesia ej, ciekawe gdzie będzie mój pierwszy raz z dala od pani higienistki :P
14/05/2010 17:48:33
robinzpodlesia i teraz juz mnie rozumiesz? :D
'uwieszanie się na barierkach to moje hobby' :D hah, dobre, ja za to lubię jak mnie ktoś za nogę po podłodze ciągnie, albo kładzie mnie na parapet.
14/05/2010 17:47:49
kalorr główny bohater zaraz utnie sobie głowę. od rana ma taką migrenę, że wszystkie panienki odmawiające seksu z powodu "bólu głowy" mogą się schować pod Twoje biurko, gdzie naszczeka na nie Twój przedłużacz...
13/05/2010 20:46:34
lesnanimfa apf .
13/05/2010 20:15:21
maksymilian89 Słabo mi było, to może oznaczać tylko jedno! Muszę iść oddać krew!
13/05/2010 18:17:17
lesnanimfa ...główna bohaterka czuła, ze cos jest nie tak, w głowie kłębiła się jedna jedyna myśl "do ludzi! do ludzi!" idąc, a właściwie wlekąc sie wzdłuż ściany wydziału, potykając o własne nogi zdołała dotrzeć do drzwi, które otworzyła jakas niewidzialna ręka, po czym osuneła sie na schody by nagle zapaść sie w całkowitą ciemnośc...
13/05/2010 17:55:55
maksymilian89 Gieniem nas nie strasz!
13/05/2010 11:21:01
~karolina "zobaczylem blyskawice w pokoju'
Nasz kochany Gieniu od Elenow bylby z was dumny :D
13/05/2010 10:41:41
koszmarrr 'coś mi tu strzela' mnie to zabiło prawie ;P pod nogami mu prąd skacze a on spokojnie z takimi tekstami ;PP 'No patrz ' - no i zobaczyłem.. błyskawice w pokoju ;P

zmodyfikowany kabel.. lol.. elektryk z zamiłowania normalnie ;D
cud, że to tyle czasu działało bez szkody dla otoczenia.

obecny stan przedłużacza: żyleta :D hah
13/05/2010 0:36:49
maksymilian89 Ciebie nie trudno zabić :P
12/05/2010 23:22:41
lilum zainwestujcie sobie w nowy przedłużacz ;p

'A: Kamil, straciliśmy internet?
K: E, noo...'

zabiło mnie to :PP
12/05/2010 23:12:28
stabtodeath :D
12/05/2010 23:01:21