photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 WRZEŚNIA 2012

better.

przez ulicę przebiegła chuda blondynka w jasnym płaszczu, osłaniająca niezdarnie szyję przed chłodnym wiatrem.
uczucie przygnębienia, które parę minut temu przyszło nie wiadomo skąd, równie nagle opuściło mary, która teraz zapalała papierosa przyglądając się badawczo biegnącej dziewczynie.
miała na imię jamie, była wystarczająco przerażona, żeby nie zauważać większości wydarzeń mających miejsce tuż pod jej nosem. przerażało ją ostatnimi czasy prawie wszystko, śmierć pałętająca się po ulicach, zaglądająca w każdy kąt i w taki czy inny sposób dosięgająca każdą istotę.
skupiła się na konkretnej myśli - chciała wrócić do domu. biegła coraz szybciej, ochlapując płaszcz wodą z kałuż i przeszywając wszechobecną ciszę głośnym tupaniem.
szybko dotarła do starego przejazdu kolejowego. oświetlenie było nieporównywalnie słabsze i potrzebowała trochę czasu żeby przyzwyczaić oczy do ciemności. po paru sekundach jednak zaczęła wyróżniać poszczególne kształty.
na środku przejazdu stał pomalowany graffiti pociąg, kilkanaście metrów dalej leżało ciało mężczyzny, nad którym klęczały trzy kobiety wyjadając z zapałem jego wnętrzności.
jamie powoli zaczęła się cofać, z trudem łapiąc oddech.
usłyszała dźwięk tłuczonego szkła, dopiero potem poczuła przeszywający ból głowy i upadła na wyszczerbiony zabłocony chodnik.

 

 

 

 

 


jestem dumien z wioli, powyższy tekst zupełnie dla jaspera, z miłości do jej problemów z chorymi koleżankami i radości we wspieraniu mnie w bezsensownym bredzeniu tymże.