Dziewiąty dzień za mną.
Idę połowicznie, chyba.
I tak jest coraz gorzej, coraz bardziej lubię ten piekący ból, okropne.
Jutro zaczynam trzydniowy maraton zniszczenia. A więc same warzywa.
A dziś :
9 dzień SGD: niewiele ponad 300 / 300
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
zaliczone
niezaliczone
Inni zdjęcia: Mamy lipiec patusiax395... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24