O43.

Taa... Notka dzisiaj smutna.. Patryś nie żyje, zajebiście po prostu... Topie się we własnych łzach, wciąż się modlę aby zdarzył się cud i się okazało że żyję.

Teraz, jak to się stało...:

Patryk I Jego Ekipa Byli Na Dyskotece A Że Są Już Prawie Pełnoletni Wyszli Około Godziny 3 Nad Ranem. Zaczepili Ich Jacyś Kolesie I Wciskali Narkotyki ( Maryche, Koke, itp. ) I Żądali Za To Kasy Mimo Że Oni Tego Nie Chcieli Wziąść... Ci Co Im To Wciskali Się Wkurzyli I Próbowali Zabrać Któremuś Z Nich Portfel, Patryk I Jego Naj Kumpel Się Wkurzyli I Im Zabrali, Szli W Strone Domu I Po Jakimś Czasie Handlarze Wyskoczyli Z Krzaków Z Nożami ( Było Ich Ok. 5 ) Zadźgali Ich No I W Oczywiście Wylądowali W Szpitalu I Jak Mówiłam, Operowali Ich Pare Razy Ale Tej Ostatecznej Operacji Już Nie Przeżyli ... 

" Dlaczego on..? " - To pytanie będzie mnie dręczyć przez całe życie...

I tak !!! Pomszcze Go ! Nie ma głupich..! Dzisiaj biorę Karę i zobaczymy..

Patryś [*] . < 3333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333.

Pokaż że masz serce i zapal chociaż wirtualną znicz dla Patryka.. [*]