4.

Dokładnie tak robią przyjaciele. Dają Ci iskierkę nadziei, że mimo tego całego bagna,  

w którym aktualnie tkwisz, kiedyś z niego wyjdziesz.

I przyszedł moment, w którym nie mogę pohamować łez.

Nie chcę. Nie będę silna. Nie dziś.

Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość.

Nie myśliszo nikim przed snem. Nie czujesz strachu, że ktoś zniknie. 

 Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto. 

Zdarza się często, że w oczach masz łzy.
 Też mam je, bo wiem jak to jest, kiedy serce zadrży,

raz z bólu, raz z radości.

Łzy lecą strumieniem, kiedy żyjesz w samotności.

Kiedy brak Ci miłości, kiedy masz ją.

Kiedy wyglądasz źle, a wiesz, że ludzie na Ciebie patrzą.

Znasz to uczucie, sztuką jest być sobą,

a nie przed sobą starać się uciec.

Sprawiasz, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. To takie banalne.

Banalny uśmiech, banalne słowa, banalne gesty, dające niebanalną całość.

Zbyt dużo wulgaryzmów pasuje do Twojego imienia.

- Co u ciebie?

- A dziękuję, wszystko do dupy.