2.

właściwie to w nocy planując założenie tego bloga miałam więcej do powiedzenia niż teraz. nie mogłam spać , a w głowie miałam milion myśli, milion problemów, o których chciałabym wam powiedzieć, no i lipa. nie znaczy to, że problemy zniknęły, oj nie. niestety ;<

nie mam zbyt dużo czasu, żeby napisać wszystko co tylko siedzi mi w głowie. aczkolwiek nawiąże może trochę do facetów, ale i do mnie. i o tym co jest między mną a nimi. ogólnie to jest tak, że zerwałam z chłopakiem po 13 miesiącach związku. może idiotyczny powód, ale taka już jestem. po prostu brakowało mi wolności. byłam przyzwyczajona, że mogę wszystko, gadać z każdym, nie mieć żadnych ograniczeń, napić się wyjść na impreze. wszystko to przepadło przez związek. z jednej strony lepiej, bo weszłam na "lepszą" drogę. teraz gdy z nim nie jestem moje relacje damsko-męskie są jeszcze bardziej skomplikowane. ale o tym innym razem. bo pewnie dziś zdarzy się coś, co będę mogła dodać do moich przesuper relacji. zresztą sami zobaczycie, jakim komediodramatem stało się moje życie :)

sednem sprawy jest chyba to, że nie potrafię żyć bez miłości, ewentualnie tak sobie wmawiam i dlatego taki zbieg wydarzeń :) ale po prostu czasem potrzebuje , żeby mnie ktoś przytulił , pocałował itp. jak każda kobieta. tak mi się przynajmniej wydaję.

spadam na impreze, proszę o opinie : >