To zadziwiające jak łatwo ludzie popadają ze skrajności w skrajność wypierając się wcześniejszego "ja" z taką siłą ,że trudno stwierdzić czy poprzednio istnieli,istniało inne "ja"
Ludzka osobowość potrafi się zmieniać nie twierdze ,że nie.Wpływają na to różnego rodzaju czynniki,wydarzenia ot głupie dorastanie,dojrzewanie,starzenie się.
I tu powstaje pytanie czy niektóre zmiany,drastyczne zmiany trzeba traktować jako nową prawde?Może stary fałsz?
Bo jeżli ktoś w przeciągu ,nie wiem 2 miesiecy z różowej blondynki ,zatwardziałego katolika czy metala zmienia drastycznie front to odnalazł swoją twarz czy założył maske?
Tak poleciałam stereotypem,chodzi mi jednak o treść ,a nie o forme jej przekazania...
Kazanko Yoł