Mam momenty, że zastanawiam się czy zasłużyłam na to wszystko, co mam... I wiecie co? - zasłużyłam tym wszystkim, co mnie spotkało do sierpnia 2016... Zasłużyłam sobie na całe to dobro, które mam.. Na to i na jeszcze więcej! Zasłużyłam na tak wspaniałego Faceta (jakim jest Majki), na tą moją Rodzinę, na szacunek (którego tamten do mnie nie miał - w sumie to on do nikogo nie ma), a przede wszystkim zasłużyłam na tą wyjątkową, prawdziwą miłość - naprawdę cudownie jest móc czuć, że jest się kochanym :)
Piękne niebo u mnie, prawda?