Kolejny nudny okres ...
Wspólnie z rodziną, uszka z barszczem karpik, prezenty, msza .....
WSZYSTKIEGO NIE CIEPIRĘ !
Żadna rodzina nie przyjezdza z roznych stron, zupa rybna (którą odziwo lubię), ryb nie cierpię (przez ości etc.). od 5 lat nic szczegółowego na święta (wszystko nietrafione itd.), kolejne stanie w kościele, gdzie ławki pozajmowały starsze osoby a ty [będący na resztkach sił od 6 rano] chcesz sobie chociaż usiąść. Wszystko to co 365* Dni.
Ale duch dobrych świąt nadal we mnie. Może bedą magiczne ? Znadę to co szukam od kilku lat ? A może znowu będą szare, okropne i niedowytrzymania ? Wszystko się okaże.................**
** - Jeżeli naukowcy się mylą i 21 będzie koniec świata [Lecz NAUKA NIGDY SIĘ NIE MYLI]