"siedzieliśmy naprzeciw siebie, a miedzy namy stół i dwa kufle, jego oczy
były jeszcze w szoku, a ja sie niecierpliwiłem
-
no mow wreszcie - rzekłem wkońcu, a a on skupil wzrok na mnie i jakbysie dopiero ocknał przemowil- pamietasz zimę?
-
którą- no tą, kiedy to caly swiat sie zmienił - wiedziałem o czym mowil, o
zimie kiedy cale jego zycie nabrało sensu, a ja jako jego najlepszy przyjaciel
byłem przy tym i przezywałem to razem z nim
-
pamietam, no i?- znalazłem
-
co znalazłes? - zappytałem o co mu chodzi chociac w glebi serca czułem oczym mowil, a mianowicie o kim. nie wierzyłem- po tylu, rzekłbym latach - kontynuował - wreszcie ja znalazłem.
-
a moze jasniej - ciekaw byłem kazdego słowa, kazdego szczegółu, w tymmomencie wzbudzila sie we mnie ciekawosc- pamietasz, tą kobiete za ktora ciagle tesknilem, o ktrej ciagle myslalem,
a mysl o niej sprawiala ze czulem sie szczesliwy, a swiadomosc ze odeszla
budzila we mnie smutek. kobieta, ktora była celem wszystkiego, kobieta ktora
miala wszystko zmienic, kobieta ktorej nigdy nie poznałem, ale w snach
odwiedzala mnie czesto i byla niczym marzenie, była jak cel do ktorego dazylem.
-
pamietam, no i co i co?- a pamietasz ten sen, kiedy za nia biegne, a ona mi ucieka i sie chowa
miedzy drzewami i smiech szczescia dookoła nas rozbrzmiewa. dzisiaj to
przezyłem i... jak zawsze jej twarz była w cieniu, cien zniknal. znalazłem ją - na
jego twarzy zobaczylem usmiech pełen szczescia, i oczy ktore wciaz
niedowierzały, sam nie wierzyłem w to co slysze
-
juz omal o tym zapomniałem, minelo tyle czasu, dalej w to niewierze- czekaj czekaj, znalazłes ja prawda, i co dalej? tu sie konczy wedrowka,
to jest cel??
-
mysle ze to poczatek drogi - mowił - ona zmieni nie jedno zycie, a mojenapewno, chociac pewnie sama nie jest swiadoma tego, ale czuje to, cos mnie doniej zaprowadziło, ja mialem ja spotkac, poznac, mowię Ci to poczatek -urwał biorąc łyka z kufla, który stał na stole długo i czekał az ktos zniego oprozni zawartosc- poczatek czegos co zmieni nie jedno zycie - pomyslalem - cos w tym musi
być, tyle sie mowi o przeznaczeniu, o losie, na ogół w to nie wierzymy, ale
w glebi serca czujemy ze kiedys nastapi taki dzien, ze bedziemy wiedzieli ze
wszystko sie zmieni - myslalem dalej, a on jakby czytal w moich myslach
rzekł, a szczescie i radosc nie opuszczały go ani na chwile
-
teraz wszystko się zmieni"
Jedna z bajek napisana dla mnie na dobranoc przez Marcina
Dziekuje :*:*