Wierzcie lub nie. Zdjęcie robiłam ja i to w dodatku komórką mojego brata, ot co. *-*
Teatrzyk Powalone Dzieci przedstawia przedstawienie ,,Niekryty Krytyk idolem KEEZH'a V"
Konstantynopolin Eustachy Eugeniusz Zdzisław Henryk V: No kufa mówię, że nie mam czasu.! XD
Rychu: Niby czemu, wać panno przecież tydzień roboczy już minął,
Tak zły, ten co ze szkoły słynął,
Znajdźże czas dla tej powieści
Bo dojdą Cię straszne wieści.
.....matko ten Romeo i Julia źle na mnie wpływają ; o
KEEZH V: Łot de...
Łot de hel...
ŁOT DE HEL IS GOING ON.?!
ŁRAAAAAAAAAAAA.! INTO THE BUNKER.! Łraaaaaaaaaa.!!! Evacuation.! Annihilation.! Łraaaa.!
R: Krzycz na tą książkę, ona jest wulagrana.
KEEZH V: (jepsnął Rycha z liścia) OGARNIJ SIĘ.! xD
R: Nie potrafię, ta książka jest zła.
TO SZATAN!
KEEZH V: WIEDZ, ŻE COŚ SIĘ DZIEJE.!
Biegnij po krzyż.! I różaniec...a co ważniejesze... CHOWAJ WSZYSTSKIE FLAMASTRY.! O____O
R: Czemu chować flamastry.? (dezorient człowieka, który nie oglądnął Okultyzmu)
KEEZH V: (facepalm) OBEJRZYJ DO JASNEJ ANIELKI OKULTYZM.! xD
R: DUPCIA.! :D
KEEZH V: MAM.! XD
R: Fajnie. xD
KEEZH: A ty pewnie nie masz, co.?! Zazdrościsz.! W Twój tyłek szatan się nie będzie wpierdzielał.! (mina zbitego z tropu Niekrytego)
[...]
R: Dupcia, dupcia w której jest kupcia! :D
KEEZH V: Nie bo ją wydaliłam i co.?! XD
R: Kurcze :D
KEEZH V: Hahahahahahaha.! Łyso Ci.?! Łyso.?! xD
R: Nie :D
KEEZH V: Nie natemperowałaś się (miała na myśli 'nie ogoliłaś').? ._.
Kurtyna
The end.
~Nie spadają na nas te same krople deszczu
ale wciąż żyjemy pod tym samym niebem
i wciąż chodzimy po tej samej ziemi~