No i stuknęły nam 2 latka :)
Zrobiłam tortos czekoladowo - orzechowo - zajebisty :)
Przepis na biszkopt (dawno obiecany):
5 jaj
3/4 szkl cukru pudru
3/4szkl mąki pszennej
1/4 mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy na wolnych obrotach miksera, stopniowo dodajemy żółtka, cukier, mąki. Wylewamy masę na tortownicę 22cm (z wyłożonym papierem spodem) i pieczemy 30-40min w temp 160st. Po upieczeniu rzucamy tortownicą z wysokości ok. 30cm i dajemy biszkopotowi ostygnąć przy uchylonym piekarniku.
Wyjdzie żółciutki i pluszowy Trzeba go koniecznie nasączyć dobrze gorzką herbata z odrobiną whiskey!
Jagoda nie za bardzo przejęła się faktem skończenia 2 latek, ja jednak bardzo jestem szczęśliwa, że nie jest już niemowlaczkiem:)
- jest bardzo samodzielna: potrafi sama zjeść (niestety jeszcze brudzi siebie i wszystko dookoła), sama się rozebrać, umyc ząbki, napić się z kubeczka i odstawić go na miejsce (i co bardzo cenne - bez rozlania), usiąść na krzesełku, wejść i wyjść z łóżeczka, uczesać się. Każdy jej krok ku samodzielności to dla mnie krok do ulubionego fotela
- można już się z nią całkiem fajnie dogadać - chociaż nie mówi jeszcze za wiele to bardzo wiele rozumie i umie przekazać swoją wolę. Z niecierpliowością czekam, aż częściej będę słyszeć jej słodki głosik
- można się już fajnie pobawić - poczytać książeczki, pogotować w kuchence małej kuchareczki, porysować, pobudować z lego i wiele innych kreatywnych zabaw. Nie umie jeszcze przestrzegać żadnych zasad ale zdecydowanie coraz mniej nudzę się w jej towarzystwie
- jest małym eksplorerem - cały czas bada możliwości swojego ciała i możliwości jakie dają jej rączki. Cieszą nas wspólne spacery - ja na hulajnodze a ona na jeździku, jedziemy tak szybko jak to tylko możliwe! Muszę jednak wciąż uważać, by swoimi paluszkami nie zrobiła sobie i komuś krzywdy.
- poranki weekendowe zaczynają wracać do mnie - bajeczki uzyskały uzanie w oczach Jagody i jest nimi na tyle zainteresowana, że daje nam troszkę odespać. Do tego dochodzi jeszcze mistrzowska obsługa gier na tablecie i w rezultacie śniadanie znowu jemy o 10 Aż trudno mi wciąż uwierzyć, że pobudki i kawa o 6 rano to już przeszłość, juhhhuu
Zdecydowanie oprócz buntu i braku przewidywania konsekwencji swoich działań dwa latka to okres słodziutkiego jeszcze zachwytu nad powiewającymi złotymi lokami i wystającym brzuszkiem.
PRzez nadchodzący rok chcę rozkoszować się tym, bo wiem, że na 3 urodziny dzieci tracą tę kochaną niewinność. Ten moment, gdy włosy z miękkich robią się sztywne to także moment, kiedy rozczulenie przechodzi w szorstkość.