Mój mały świat cz.38

Moi Kochani chciałabym Wam bardzo serdecznie podziękować za te wszystkie 

wyświetlenia i fajne. To tak niesamowicie motywuję mnie do dalszej pracy, że nie macie pojęcia. 

Chciałabym bardzo złapać z Wami jakiś kontakt, nawiazać komunikację. Pomożecie mi w tym? 

POPRZEDNIA CZĘŚĆ

 Mój mały świat 

Część 38

Dalej było tylko i wyłącznie gorzej nic nie wskazywało na to, aby cokolwiek miało ulec poprawie. Po wyjściu ostatniego klienta leżałam w łóżku okryta szczelnie kołdrą i płakałam. Nie miałam siły z nimi walczyć, wyglądałam coraz gorzej najlepszy podkład i korektor nie chciały tego przykryć. Łzy leciały niczym ocean nie mogłam ich powstrzymać. Musiałam się porządnie wypłakać pech chciał, że Mateusz zapomniał czegoś ode mnie i przyjechał do agencji, bo jak się okazało był w domu lecz nikogo nie zastał. Zdziwiłam się jak go zobaczyłam zastawiające było to jak się tutaj dostał.

-Hej ja tylko na chwilę zapomniałem czegoś tutaj głos mu się zaciął odezwał się po chwili

-Co się stało? Ty płaczesz?

-Mam już tego dosyć zobacz jak ja wyglądam

-Widzę bardzo chciałabym Ci pomóc

-Zacznijmy od tego jak tu wszedłeś?

-Skłamałem, że jestem klientem to jest mało ważne lepiej powiedz co oni Ci robią?

-Mam zwiększoną liczbę godzin z klientami ze względu na moje zachowanie pokłóciłam się ostatnio z facetem o którego mieszkam bo zrzędził, że mój strój w domu jest nieodpowiedni jego zdaniem mam łazić w szpilkach, krótkiej mini albo najlepiej nago. Traktują mnie jak szmatę chociaż w sumie nią jestem

-Strasznie schudłaś nie może to tak dalej wyglądać

-Nie rozumiesz, że się ich boję? Co mam zrobić?

-A czy oni dają Ci jeść? Zabiera Cię do domu wieczorami?

-Nie twierdzi, że mu się nie opłaca rano znów mnie tutaj przywozić, a jedzenie to różnie

-Mam tutaj kanapkę zjedz

Kiedy skończyłam jeść położył się obok i przytulił mnie do siebie. Wiem był tylko psychologiem, ale nie mógł patrzeć jak oni mnie tutaj traktują. Jakbym wiedziała co mnie czeka następnego dnia wolałabym umrzeć z głodu. Rano obudziłam się o 8:00, szybko się ogarnęłam, pomalowałam i w pół godziny byłam gotowa. Mateusz pojechał wcześniej, żeby się nie narażać. Przed przyjściem pierwszego klienta odwiedził mnie szef.

-Mała co to za spraszanie kochasia na noc? Tutaj chodzi tylko o seks i jeszcze nie zapłacił zgadłem?

-To nie tak, próbowałam się wytłumaczyć

-Jeśli nie wiesz jak kończą takie laski, które łamią regulamin to zaraz się przekonasz, a za nim to nastąpi to ostatni raz mówię masz mieć kasę za każde spotkanie z klientem rozumiemy się? Nie bierz mnie na płacz, nic to nie da  

CDN.