CZĘŚĆ DRUGA
Bez zastanowienia wsiadł za nią na pojazd. Wytłumaczył jej gdzie co się znajduje, po czym dziewczyna powili ruszyła. Filip miał wszystko pod kontrolą, ręce trzymał blisko kierownicy, aby w każdej chwili móc pokierować. Po dłuższej chwili dziewczyna powiedziała, aby Filip kierował. Wiedział o co chodzi Martynie więc się zgodził. Szybko zamienili się miejscami.
- Obejmij mnie - powiedział uśmiechając się. Wiedział, że Martyna lubiła szybką jazdę. Tym bardziej z nim. W takich momentach zawsze uważał podwójnie, jechał szybko ale ostrożnie. W końcu wiózł swój cenny skarb. Ruszyli. Dziewczyna mocno wtuliła się w swojego chłopaka i zamknęła oczy. Czuła wtedy wolność, a zarazem cudowną bliskość ukochanego. Kochała to. Nagle zaczął padać deszcz. Skierowali się w stronę domu chłopaka, ponieważ aktualnie nikogo u niego nie było, a do domu dziewczyny było znacznie dalej.
Weszli do środka. Dziewczyna próbowała zamknąć drzwi, lecz Filip jej w tym przeszkadzał. Objął ją od tyłu i zjeżdżał pewnie dłonią z jej bioder na pośladki, wkładając delikatnie dłonie pod nogawki spodenek, całując ją tym samym w szyję. Lubiła to, lubiła jego dotyk i to z jaką delikatnością to robił.
- Filip.. - szepnęła.
- No co? - odpowiedział słodkim tonem głosu.
- Daj mi zamknąć drzwi - powiedziała śmiejąc się. Zrezygnowany chłopak zaprzestał swoich czynności i dał dziewczynie możliwość przekręcenia klucza. Martyna ściągnęła buty wchodząc do środka i usiadła na kanapę. Zauważyła Filipa idącego w jej stronę z szatańskim uśmiechem. Nagle rzucił się na dziewczynę sprawiając, że leżała pod nim.
- Teraz cię mam - powiedział całując ją w szyję a zarazem w usta. Dziewczyna na te słowa się uśmiechnęła i oddawała każdy pocałunek. Wodził palcami po jej nogach nie odrywając się od jej ust. Ich języki były jednością. Martyna szybkim ruchem ściągnęła koszulkę swojego chłopaka ukazując jego umięśnioną klatę. Uwielbiała go bez koszulki. Objęła go rękami dotykając jego pleców i zjeżdżając na klatkę piersiową. Całowała jego kark, wiedziała jak to na niego działa. Palce zaś wtopiła w jego kruczoczarne włosy sprawiając, że Filip cicho zamruczał z zadowolenia. Oboje wiedzieli co lubią. Po chwili dziewczyna została pozbawiona bluzki. Filip zaczął całować ją po dekolcie, zjeżdżając na piersi i zatrzymując się na brzuchu. Językiem robił kółka sprawiając, że dziewczyna czuła się wspaniale. Po paru minutach oboje zostali w samych majtkach. Wodził językiem po szyi dziewczyny, a następnie zaczął całować ją w miejscu ucha sprawiając, że zaczęła się śmiać. Dobrze wiedział, że ma tam łaskotki. Mimo, to zawsze to robił. Potrafili dawać sobie przyjemności małymi gestami. Filip zaczął powtarzać czynności i zjeżdżał ustami od dekoltu coraz niżej do podbrzusza. Zębami zahaczył o majtki Martyny zsuwając je delikatnie z niej. To samo zrobił ze sobą. Leżeli wtuleni całkowicie nago nadal całując się namiętnie. Dotykał dłońmi jej całego ciała, ona robiła to samo. Powoli z podbrzusza zaczął delikatnie językiem schodzić coraz niżej. Dziewczyna czuła jak jej wszystkie mięśnie się napinają. Filip sprawiał cuda. Każdy jego dotyk dłońmi i jego sprawny język sprawiały wspaniałe rzeczy. Był idealny w tym co robił.
- Co byś chciała? - szepnął do jej ucha. Lubił słyszeć to od niej. Dziewczyna się zarumieniła i przygryzła dolną wargę chłopaka po czym odpowiedziała..
- Ciebie
CDN.
TWÓRCZOŚĆZSERCA
Tylko obserwowani przez użytkownika magicznyswiatopowiadan
mogą komentować na tym fotoblogu.
16 LUTEGO 2020
25 WRZEŚNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
7 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
15 MARCA 2017
13 MARCA 2017
9 MARCA 2017
Wszystkie wpisy