od jakiegoś czasu cały czas dręczy mnie sumienie nie wiem czemu i cały czas myśle o wszystkim co zrobiłem co robie.
naprawde już sam siebie nie rozumiem
a już tymbardziej wszystkich moich kumpli, przyjaciół i przyjaciółek, kolegów, znajomych i dziewczyn
poprostu nie ogarniam tego dlaczego dalej wam na mnie zależy i dalej jednak sie ze mną kumplujecie
dlaczego mimo tego że jestem takim chamem, skurwielem, debilem i kretynem
to i tak dalej nie jestem sam
dalej mam grono przyjaciół którzy są i mają zamiar być
dlaczego mimo tego że zawsze jak coś rozjebie, spierdole czy powiem coś nie tak
to i tak nikt sie odemnie nie odwraca
nie rozumiem was naprawde
ostatnio zadałem to pytanie koleżance i usłyszałem tylko jedną odpowiedz:
bo kiedy sie pojawiasz to wszystko jest jakies lepsze.
nie rozumem was.
czy aż tak...
już nawet gubie myśli.