Wyszłam koło 18:30. Ubrałam sukienkę i kurteczkę. Zamknęłam dom i ruszyłam szybkim krokiem do Eriki. Postanowiłam jednak, że nie mam sił na 30 minutowy spacer, więc zatrzymałam akurat przejeżdżającą taxówkę.
-Na Victoria Road W8 proszę. - uśmiechnęłam się serdecznie.
-Nie ma sprawy. - odwzajemnił uśmiech.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Zapłaciłam i szybkim krokiem podeszłam do łososiowego bloku.
Nacisłam przycisk w domofonie i po chwili usłyszałam znajomy głos.
-Słucham? - zapytałam Erika.
-Tu Sopia, wpuścisz?- zapytałam.
Usłyszałam odłos otwieranych się drzwi i zapukałam do drzwi.
-Szybka jesteś. - powiedziała
-Złapałam taxi. - uśmiechęłam się.
-Dobra to narazie usiądź na kanapie, a ja idę zrobić kawę. - uśmiechnęła się.
Usiadłam na beżowej kanapie, ładnie miała tu urządzone. Nowocześnie. Szklana ława. Meble z prawdziwego drewna. A na podłodzę miękki jak koc dywan. Usadowiłam się na dywanie, jednak ten miękki dywan jest o wiele lepszy od fotelu.
-Widzę, że dzisiaj jednak masz ochotę odpoczywać na dywanie. - zapytała ze śmiechem.
-Jeśli nie robi to problemu, to tak.
-Nie ma sprawy, nawet będzie wygodniej.
Uśmiechnęła się do mnie wychodząc. Wnioskuję, że po kosmetyki, lakiery i maseczki.
-Dobra to od czego zaczynamy? - zapytała wchodząc Erika
-Od masażu. - zaśmiałam się czym mi zawtórała.
-Jesteś moim klientem specjanym, więc nie ma sprawy zaczynamy.
Jej drobne dłonie jeździły powoli po moich plecach i szyi. Mogłabym tam zasnąć. Powinna też dorabiać jako masażystka. Odprężałam się coraz bardziej. Niestety po chwili już skończyła. Zajęła się tym razem moimi paznokciami. Była w swoim żywiole, na moich pazurkach po chwili pojawiły się ciekawe wzory. Później kolejno były: nogi, a dokładniej stopy, twarz i na końcu włosy. Byłam jej bardzo wdzięczna. Bardzo wypoczęłam przez ten czas i wyglądałam zapewne choć trochę lepiej niż wcześniej.
-Dziękuje Ci jeszcze raz, wpadnij do mnie jutro, zrobimy kolejny babski wieczór, ale już bardziej filmowo. -poprosiłam
-Zgoda, nie mam planów na jutro, więc nie ma problemu.
Uścisęłam ją na pożegnanie i wyszłam. Znowu złapałam taxi. Kiedy dotarłam do domu, wzięłam tylko szybki prysznic i od razu położyłam się do łóżka. Można powiedzieć, że ostatnio zasypiam momentalnie.
Wstałam koło 10. Było późno, więc zerwałam się z łóżka w miedzyczasie biorąc do ręki telefon. Miałam nowy sms.
`Dziś masz wolne Sophie, odpocznij - Jackob`
Zadowolona wolnym dniem weszłam już powolnym krokiem do łazienki. Umyłam twarz i rozczesałam włosy układając je w szybkiego koka. Weszłam do kuchni zaglądając do lodówki i rozmyślając co dzisiaj zjeść. Postawiłam na świeże bułeczki z dżemem truskawkowym. Włączyłam program w telewizji na, którym dziewczyny wraz z instuktorką uprawiały fitness. Zaczęłam powtarzać po nich ruchy. Po godzinnym wysiłku wzięłam książkę i usiadłam czarnym hokerze.
Kiedy przeczytałam kilka rozdziałów zrobiłam się głodna. Spojrzałam na zegarek.
-No tak już 14. Przydałoby się coś upichcić. - powiedziałam.
Zdecydowałam się na łazanki. Nie są trudne, więc nie było jakiegokolwiek problemu.
Sygnał dźwięku telefonu przerwał mi jedzenie. SMS.
`To o, której mogę wpaść? - Erika.`
`Nawet teraz`
`To spodziewaj się mnie za 30 minut.`
Odłożyłam telefon, rozglądnęłam się po mieszkaniu. Było czysto, więc tym martwić się nie musiałam, jednak nie miałam nic dobrego w domu. Szybko chwyciłam portfel i ruszyłam do pobliskiego marketu.
Kupiłam troche słodyczy, zapłaciłam i wróciłam do domu. Tam wszystko przygotowałam na odwiedziny i kiedy miałam usiąść usłyszałam dźwięk dzwonka. Ruszyłam do drzwi.
-Cieszę się, że jesteś dzisiaj, miałam wolne. - odparła przytulając ją do siebie.
-No tak, ale zaczynajmy już zabawę. - uśmięchnęła się do mnie odwzajemniając uścisk.
Znała bardzo dobrze moje mieszkanie, więc ona włączała muzykę, a ja skoczyłam jeszcze po drinki do kuchni.
-Widzę, że bardzo dobrze się przygotowałaś. - zaśmiała się zerkając na porozkładane słodycze na ławie.
Uśmiechnęłam się w odpowiedzi. Po chwili Erika chwyciła mnie za rękę i zaczęłyśmy tańczyć i śpiewać na środku salonu.
Kiedy już kolejna z kolei piosenka kończyła się, zmęczona położywałam się na kanapie. Erika miała sił za nas dwie. Jednak trochę już kręciło mi się w głowie, dlatego usiadłam kołysając się w rytm piosenki jednocześnie sącząc pomarańczowy sok.
______________________________________________
Cześć wszytkim, pragnę ogłosić wszem i obecnym, że mam ferię. Długo wyczekiwane FERIE !
A, więc z kolejnymi notkami nie wiem jak będzie. Weekend już ma cały zaplanowany. Potem jadę na narty na kilka dni. Następnego tygodnia nie mam jeszcze do końca zaplanowanego, więc możliwe , że wtedy dodam coś.
Buziaki *.*