Piękne czekoladowe oczy wpatrywały się właśnie w błękitne niebo. Długie blond włosy z ciemnymi odrostami posklejały się. Były mokre od łez i krwi.
Kiedy krople deszczu moczyły ją i jej szarą sukienkę, usłyszała strzał. Dźwięk odbił się od jej uszu. Ból mieszał się ze strachem.
Nie wiedziała co się dzieję, czuła jak powoli opada na twardy głaz, który był już pokryty jej czerwoną mazią. Czuła potworny ból w okolicach ramienia.
Wydałało jej się, że to co teraz jest wokół niej widzi poraz ostatni. Swoją drżącą dłonią dotykała swojego ramienia, włosów i twarzy.
Uśmiechnęła się na wspomnienie jakże cudownego, ale zarazem trudnego życia.
Zamknęła oczy myśląc, że już pożegnała się z dotychczasowym życiem, ale czy na pewno...?
-i ... Cięcie - głos zadowolonego reżysera unosił się dookoła.
-Sophie, gwiazdo fenomenalna scena- dodał
-Ależ ja tylko wykonuję Twoje polecenia. - odparła bohaterka nowego filmu.
Przewróciła oczami i uśmiechła się promiennie, tak ja zawsze.
-Dobrze to na dzisiaj koniec, jutro o tej samej porze kolejna scena. - ogłosił reżyser - mianowicie Jackob.
Sophie jeszcze raz obdarowała wszystkich swoim pięknym uśmiechem i udała się do swojego pokoju.
Podeszła do toaletki w swoim małym i przytulnym miejscu. Kremowe ściany bardzo dobrze dopasowane były do białych mebli. Zapach perfum roznosił się po całym pomieszczeniu. Uważała to za swój drugi dom, tu gdzie zawsze przypomina sobie wszystko, każdy film, każdą scenę.
Usiadła na niewielkim krzesełku opierając twarz o swoje drobne dłonie.
Ta praca mogłaby się wydawać spełnieniem marzeń dla niejednej dziewczyny. Zresztą na początku ona sama też tak uważała.
Lecz to już dla niej było za trudne. Nie miała własnego życia, była maraionetką, zresztą sama się tak czuła.
Na każde zawołanie musiała zjawiać się w studiu. Nie wiedziała, że jest to takie trudne.
Dla tak młodej osoby jak ona było to za ciężkie. Choć tak wiele razy próbowała odejść. Tak po prostu, niedawała rady.
Nie potrafiła zawieść tylu osób. Uważała, że w ten sposób byłaby egoistką. A tego rodzice jej nie nauczyli.
Zamęczała się, nie wiedziała, że to powoli niszczy ją od środka...
CDN
__________________________________________
Nowe opowiadanie, nie wiem czy jest dobre, ale pomysł męczył mnie od paru dni.
Nie wiem kiedy cd, mówię z góry.
Krótki początek, przepraszam ale musiałam jakoś zacząć.
15 fajnych i 5 komentarzy, nie wiem czy dacie radę, ale spróbujcie!