optymistycznie, pozytywnie
sama w domu. muzyka, kawa (eee, nazwać to latte, to raczej spore nadużycie:P), truskawki, no i dużo muzyki. aha. relax.
głodna jestem jak diabli. (wieloznacznie)
pojechałabym gdzieś pociągiem sobie w świat, bez różnicy, gdzie. zdjęcia porobiła, zgubiła się w tłumie, połaziła po uliczkach miast, łąkach. nawdychała wakacji.
dziękuje Boże, że kończy mi się fizyka i chemia^^
niezorganizowana. i w ogóle ciągle muszę wybierać między jakimiś irracjonalnymi sytuacjami.
hm... siedziałam dzisiaj nad studiami i zdecydowałam, co będzie moim spełnieniem:) teraz tylko muszę zacząć molestować intelektualnie swój mózg ;>