Ostatnio odwiedził mnie przepiękny biały gołąb.Mimo, że był dość chudy ( widocznie młody) to było w Nim coś nadzwyczajnego.
Co było dziwne...wcale się mnie nie bał.Patrzył mi prosto w oczy.Tak jakby przyleciał specjalnie do mnie i chciał mi coś powiedzieć.A oczy miał pełne łez...
Kiedy chciałam, żeby został ze mną i próbowałam dać mu okruszki chleba...ODLECIAŁ
Nie uciekł jednak daleko...siadł na przeciwko mojego okna i bacznie mnie obserwował.Ciekawe co chcia mi powiedzieć...
Kiedyś słyszałam, że biały gołąb to zwiastun końca...albo nawet śmierci.Mówi się też, że gołąb to symbol pokoju.Chrześcijanie wierzą, że jest wysłannikiem Boga.
W internecie znalazła coś w tym stylu:
"Biały gołąb jest symbolem piękna, unikalności, uniwersalnej egzystencji fizycznej i duchowej. W symbolice biblijnej reprezentuje zwiastuna nowego życia na ziemi."
"Gołębie to symbol miłości, wierności, pokoju, przyjaźni.
W niektórych kulturach to również symbol powodzenia w życiu oraz dobrobytu.
Białe gołębie to symbol szczęśliwej miłości."
Czy cokolwiek z tych "wierzeń" jest prawdą??A może po prostu przyleciał, żeby podzielić się swoim smutkiem i potowarzyszyć mi w moim.W końcu raźniej we dwoje.Wtedy smutek nie wydaje się już tak wielki...