Rzecz niesamowita - ilość emocji zwielokrotniła ilość wydarzeń (a te ostatnio nie mają sobie równych).
Był piękny Kraków z Bębenkiem, koncert zaduszkowy się tworzy - można nawet zaryzykować stwierdzenie, że sam..
Do tego terminy na kolędy już zaklepane i program prób wielkanocnych w moim wykonaniu zrobiony.
Jeszcze rok temu oddałabym wszystko za tak wypełniony czas.
A teraz myślę tylko o tym, kiedy w końcu znajdę chwilę żeby usiąść z książką w fotelu i wypić imbirową herbatę..
Najtrudniej jest udawać silną, bo trzeba pomóc komuś jeszcze słabszemu.
To niesamowite, ile można znieść dla drugiej osoby.
Jakie pokłady miłości i współodczuwania (nie mylić ze współczuciem!) można w sobie znaleźć tylko po to, żeby podnieść kogoś, na kim nam zależy.
Myślę o tym wszystkim ostatnio i zastanawiam się ile jeszcze potrafimy znieść.
Kiedy przyjdzie taka burza, która rozwieje wszystko ostatecznie.
I czy wtedy będzie na czym znów budować... ?
A póki co zbieram okruchy krakowskiej motywacji i porządkuję sterty nut, które zalęgły się dosłownie na każdej wolnej przestrzeni moich trzech mieszkanek i zastanawiam się, skąd do cholery, tyle ich przywlokłam...
Inni użytkownicy: ppatt99animriibiiczysxddzarazbedzieciemno2kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770
Inni zdjęcia: 2025.07.31 photographymagicCzapla siwa slaw3001551 akcentovaLOST SOUL MAKE-UP *moje oczy* xavekittyxZ synem nacka89cwa:) nacka89cwa982 tennesseeline2025.07.30 photographymagicStatki wypływają rano bluebird11:* cooooooone