Kamiilek.

Koniec z dedykacjami! Nie, z takim aparatem, to mogę najwyżej się pociąć!

 

"Mały Pan Ktoś!"

^{Kamilek, Kamiluś, Mike, Mikky ^^}

Nie wiem jak Cię opisać. Na prawdę, nie mam pojęcia.

Jednym słowem, za mało, milionem - też! Jesteś wspaniały i tyle.

Kiedy mam jakiś problem, wiem, że poprawisz mi humor.

Pamiętaj, przyjeżdżasz do mnie kradzionym samochodem. <3

Będę Cię odwiedzać w więzieniu, w tym pokoju tylko la "żon". xD

 

Nasza rozmowa, o. Żeby notatka była dłuższa.

Mike : Chodź do mnie ; <<
Madd : Jak...?
Mike : jak najszybciej : D
Madd : za rok? x.x"
Mike : Uhhuu, długo : <<<
Madd : Ano..
Mike : ale poczekałbyym
Madd : Poczekasz rok?
Mike : yhym
Madd : N-Na prawdę?
Mike : taak : D
Madd : Uh... Miło.. Aż poczułam takie ciepło.
Mike : bo menatalnie cię przytuliłem =3
Madd : Huh ^ ^
Mike : To czekam do 10 marca 2011 *-*
Madd : Okej <3 Będę odliczać dni xd
Mike : Ja też : D
Madd : Uhh <3
Mike : i już minutę mniej muszę czekać na ciebie : D
Madd : Hah xd Jeszcze 365 dni?

Dziękuję, że Jesteś! <3

Jeszcze 365 dni!

 

---

---

---

---

^{"Uwielbiam się Tobą opiekować, wiesz...?"}