Serdecznie dosyć mam anonimów . Potrafią zniszczyć wszystko ... a ja i tak mam problem ze sklejeniem tego wszystkiego do kupy ...
Wystarczyło kilka wpisów , a wszystko zaczęło się walić . Nie wiem czemu on im wierzy ...
Ale ja się nie poddam i to naprawię . Ja umiem wszystko naprawić trochę taśmy i po sprawie .
W ogólę cieszę się , że próbowałam mu to wytłumaczyć . Ale jak to ja musiałam powiedzieć coś głupiego :
" Masz szekszi trampeczki " ... tak jakbym nie miała mu czegoś innego do powiedzenia . -,-
Dalej nie wiem czy on mi wierzy ... musimy się lepiej poznać , a moja taśma zacznie działać .
Taaak , ale dziś też coś odwaliłam , biegłam za nim by powiedzieć mu powodzenia . Prawie nie zaliczyłam gleby .
TERAZ COŚ DLA ANONIMÓW ( JEŻELI TO CZYTACIE ) :
MNIE I JEGO NIC NIE ŁĄCZY . ZA MAŁO SIĘ ZNAMY . I WON MI Z JEGO ASKA .
MAM GRABIE I NIE ZAWACHAM SIĘ ICH UŻYĆ , WIĘC OPANUJCIE DAŁNA . -,-
P.S. JUTRO SPRÓBUJĘ Z NIM POGADAĆ .