Muszę obwieścić, drodzy czytacze, iż moja waga wariuje. Wczoraj ważyłam 65 kg, dziś już znowu 63.
A tytuł, łel, ma początek w szkole. Wkurwiają mnie ludzie. Nie mogę się doczeeekać końca łażenia do tej instytucji. Nie zamierzam wdawać się w szczegóły, bo się znowu zdenerwuję, a mam już lepszy humor. (Po części dzięki tej wadze XD)
Straciłam 200 kcal na siłce, o. I się cieszę.
Co do makijażu - widać, że nie umiem robić kreski, wiem. Ale się nauczę! XD