Ah. rodzinnie.?!
Nie, nie zupełnie.
Moja rodzina nigdy nie będzie razem.
A szkoda. Zawsze to było moim największym marzeniem.
Przypominają mi się chwilę dzieciństwa.
Tylko jedna była taka wigilia kiedy byliśmy w czwórkę- najbliższą rodziną.
Mama, Tata, Brat i ja.
Ale to było jak zawsze takie sztuczne, udawane.
Bo przecież tata przyszedł tylko ze względu na mnie.
No, cóż. Nie zawsze dostajemy to, czego chcemy.
A na zdjęciu mój najlepszy pod słońcem Braciszek, Ja- jako mikołaj reniferowy i moja Babcia.