Can you feel it, now that Spring has come?
That it's time to live in the scattered sun.
Waiting for the sun ...
Waiting for you to
Come along.
Waiting for you to
Hear my song.
Waiting for you to
Come along.
Waiting for you to
Tell me what went wrong.
The Doors, 'Waiting for the sun'
Kolejna piosenka Jima tutaj ^^
Może nie jest jakaś naprawdę porywająca, chociaż mnie hipnotyzuje w naprawdę dziwny sposób.
Od początku kreowania w myślach tego wpisu planowałam umieścić przy tym zdjęciu coś związanego ze słońcem. Pierwotnie miała to być optymistyczna piosenka the Beatles 'Here comes the sun' i gdybym zdecydowała się prędzej przelać swoje rozważania na tą klawiaturę,zapewne mój wybór padłby właśnie na nią. Chciałabym obecnie być tym Słońcem, ale póki co moje promyki nie potrafią się przedostać przez warstwę chmurek i nie mogę mentalnie tańczyć wśród motyli zgodnie z wcześniejszym założeniem, że wraz z czasem się coś przejaśni.
Nie muszę dodawać,jak bardzo bym tego chciała i jaka wielką przykrość się we mnie kłębi,że jest inaczej.
Inaczej.
Jest źle do tego stopnia,że zupełnie zmieniłam koncepcję tego,co piszę. Jest źle ze mną, jest mi źle samej ze sobą i właśnie skumulowana zła energia w moim madziowym ciałku negatywnie wpływa na otoczenie. W inny mniej inwazyjny sposób nie potrafiłam tego rozwiązać niż porzucić to,co dotychczas mnie zajmowało i zwyczajnie spędzić chwilę przy laptopie.
Jak tylko doznam upragnionego spokoju ducha, pierwsze co zrobię, to zmienię piosenkę tego wpisu na tą, która planowo tutaj miała się znaleźć. Mało istotny element a rozprasza moją uwagę i powoduje uczucie,że czegoś tu brakuje.
*
Sporo myślałam,naprawdę.
Wysnułam kilka opcji, które są nietypowo niespójne. Staram się je udoskonalać,co przyczyniło się do utworzenia nieustannego ciągu, by wreszcie się przygotować, uzbierać wystarczającą ilość konkretów, które przedstawię. Nawet gdy okażą się urojeniem to otrzymam i tak ogromną nagrodę, jaką jest ten wspaniały błysk w oczach,coś zwyczajnie niesamowitego.
Altruizm egoizmem,niedorzeczne!
To prawda,ostatnio pod wpływem wielu czynników i pewnego postawionego przede mną celu za bardzo koncentruję się na sobie.
Ale wiesz,chcę to zmienić.
Chcę doprowadzić do samorozwoju z nieco większym wkładem własnym, jakkolwiek to paradoksalnie brzmi.
Założenia założeniami,tutaj potrzeba czynów pielęgnowanych złotą myślą przewodnią.
Doznałam przebłysku,potrzeba zrodziła się w głębi serca~
Nienawidzę bezsilności.
Tu i teraz.
Wierzę Ci bardziej niż sobie.
Przy tych okolicznościach oraz podstawach mojego wychowania to wysoki próg,na jaki mogę się zdobyć. Co oznacza,że muszę przemyśleć, jak to się wszystko dzieje,to takie przytłaczające! Dziwią mnie takie dodatki do madziowych wątpliwości :)
Zaraz zobaczę dwie wiadomości w skrzynce,co jak przypuszczam, nie poprawi mi humoru.
Tak,to będzie katastrofa,jak zapadnie klamka i wylecisz ze szkoły,dlatego zrobię wszystko, aby ci pomóc.
Niedługo urodzinki Polly, tak bardzo pozytywna nowina :)
*
Wszystko pisane pod wpływem impulsu wywołanego rozstrojeniem nerwów,zmęczenia i emocji.
Ach,troszkę mi lepiej,cieszę się,że ta mini terapia zadziałała :)
Madzioool