Przeglądam zdjęcia z Mrzeżyna i na każdym mam minę debila...ciężko znaleźć coś choć trochę normalnego;D
Po 4 dniach katuszy, jakie przechodziłam z mało wiadomych przyczyn, w końcu wracam do życia ;) Dziś z Banieczką i Rafałem był basen -> jak zwykle Rafał pływał ostro,a my - szaleństwa :D Miło,miło, fajnie,że Pająk nas tam zaprosił na te 2 godzinki. Opalenizna schodzi....żle,oj bardzo źle...Przydałby się jakiś ciekawy trip z ludźmi, oj nawet Bożki czy Kaolin, wykorzystać trzeba te ostatnie dni wakacji przy słonku :)
Przy okazji oglądania wieczorem dość szokujacego francuskiego fillmu, natknęła się na ciekawego reżysera, a zarazem aktora mianowicie Xaviera Dolana. Świetnie gra i wygląda, serio, dobre ciacho:) Polecam film "Wyśnione miłości", w którym jest homoseksualistą,ale i tak jest dobry:D Podobno "Zabiłem moją matkę" jest także na świetnym poziomie - obejrzę,ocenię. I tak z filmu na film skaczę,bo na dworze duchota,w barze pijaństwo:D,a w domu trochę spokoju,więc można wciągać. Moje maniactwo jest już na zaawansowanym levelu:D (oczywiście chodzi o seriale). Dziś natknęłam się na kolejny " The Lying Game" - zapowiada się ciekawie,więc kontynuuję z ogromna pasją;) Jasne jest,że pamiętam nadal o najnowszym, 11 odcinku PLL,który już na kilka godzin będę mogła obejrzeć, o taaaak! ;) Serialoholizm,straszne... :D
Z dnia na dzień, częstoliwość myśli o pewnym panu zwiększa się w zatrważającym tempie. Oczywiście wystepują dni olśnienia, gdy zdaję sobie sprawę, iż to chore i przez pewnien czas nie ma w mojej głowie choćby jednej rzeczy z nim związanej. Dziś jest faza środkowa - powoli wracam myślami do niego:D Wiem,wiem, to wydaje się takie totalnie dziewczęce,dziuniowate wręcz i dziecinne,ale nie,nie odczuwam tego nawet w ten sposób. Fakt, jest sobie taki ktoś, kto zawraca w głowie samym swoim istnieniem,ale nie oznacza to,że przy każdym spotkaniu z nim piszczę i sikam z wrażenia<fakt,niejedna ma takie właśnie rekacje;D>Ma milion zalet...wad póki co chyba nie znam,no może ta jedna - nieśmiałosć,ale taka widać,że trochę sztuczna, w gruncie rzeczy na pewno wie,że jest hot ciachem,ale to ukrywa - może to taki jego sposób? Oj, przeżyję....Może jeszcze coś z tego by było? Ale wiem...wiem,że będzie dokładnie tak samo jak zawsze....zauroczenie->mega ogromne zauroczenie->ekscytacja->rozczarowanie, czyli norma. Koniec z uganianiem się za chopami (:P) teraz trzeba będzie zacząć szkolne życie... (Taaaa :D:D:D)
Piosenka na dziś:
http://www.youtube.com/watch?v=T3E9Wjbq44E
"My heart's a stereo
It beats for your, so listen close
Hear my thoughts in every note
Make me your radio
Turn me up when you feel low
This melody was meant for you
Just sing along to my stereo..."