I znowu pozna godzina a ja robie a6w. Trudno, nie chcialo sie wczesniej to teraz trzeba cierpiec.
Moj chlopak zrezygnowal, spiacy jest.
dzisiaj zjadlo sie ferrero roshe, niestety ale tylko jedno, 3 ostatnie mam na pozniej. ;)
Jutro silownia <3 nie moge sie doczekac. W koncu widac juz po ramionach jak sie zmieniaja.
Jak Wam idzie?
Z dietka dzisiaj troszke gorzej no ale w koncu ma sie okres wiec wybaczyc mozna.
Okej ide dalej cwiczyc.
Dzien 5 a6w - dam rade.
Dobranoc. ;*