Nawet, jeżeli 1 dzień urlopu to zatrucie pokarmowe,
następne dwa to ból zęba,
a później pada deszcz to nieważne gdzie i jak, ważne z kim.
Co roku tematy inne, co roku cięższe.
Co roku problemy większe, a zeszłoroczne wydają się mniejsze.
Co roku nadzieja na to, że obecne za rok będą śmieszne.
Bo od ilu lat się znamy, czternastu?