chora środa, byłam w szkole na godzinke napisałam kartkóweczke z niemieckusia i home. Znaczy 'dom' bo Emciu akurat był nieopodal, więc skoczylismy na śniadanko, a raczej śniadanichooo :D kfc i mak zaliczony, nie moge do teraz patrzeć na jedzenie, haha
taka chora, ale poważnie to poważnie, coś słabe to zdrowie. Wszystko przez wczorajsze zakupy z Burczi, ale było warto.
Choroba chorobą, ale w weekend kino :>>
A no i teraz leżę, uczę się i czekam na skarbeczka <3