to koniec nie mam juz nic
jedyne co mam to ta pustka
czuje tylko cholerny bol
nic wiecej, nie zaluje juz niczego
nie mam sily juz nawet plakac
nie pokaze, ze jestem silna
bo nie jestem
trace po kolei kazdego
to jest jak odstrzal, a oni stoja tylko w kolejce na wyrok. chca tego.
juz sie nie boje
wiem, ze nie mam nikogo, n i k o g o
na sile szukam przyjaciol, po co
kazdy mnie nienawidzi
taka prawda, juz to rozumiem
spokojnie
z dnia na dzien bede coraz bardziej szara
bede znikac
zamkne swoja dusze na klodke a klucz wyrzuce.
dosteou nie bedzie mial nikt, nawet ja.
ale tak trzeba, nikt nie straci a ja zyskam
czuje sie zle
juz od paru miesiecy
a z dnia na dzien jest coraz gorzej
juz nie chce pomocy, chce spokoju
tylko spokoju
zaoferujesz mi go? dziekuje.
nie zaczynam nowego rozdzialu
nie pisze kolejnych w nim kartek
zyje nie zyjac
umieram
powoli staczam sie z wielkiej gory kazdego osiagniecia, lecz niech tak zostanie
a teraz do zobaczenia, wprawdzie to jednak zegnaj. juz sie nie spotkamy.