hahahaha! kiedy patrzę na to zdjęcie mam ochotę skomentować moją cudną grzywkę i napuchnięte oka. ;o
jednak stwierdzam, że nie trzeba żadnego komentarza. notka niby jest, niby jej nie ma-z tel dodane. i oczywiście zdjęcie na miejscówce dodane odraszu po zrobieniu. dzięki lucek twemu telefonowi za zjebanie jakości tego pięknego zdjęcia. ofrygany łbie. ;**
a jedyną potrzebą czasem jest poprostu oddech. mówiąc o tym w prostej formie-zamykamy to w sobie. światła lamp kaleczą mój zmęczony umysł, uszy nęka dźwięk raz po raz nadrywanej struny. żyjąc w niemoralnym kraju, gdzie pieniądz wygrał z czasem, wmawiam sobie, że mogę utożsamić się z tym światem. robię na przekór, z premedytacją, pozwolę zaistnieć w życiu mym złym akcją. ten świat chce być samotny, on nie chce sojuszników.. tym, którzy po nim chodzą daje cierpienia bez liku. mówią 'możesz wszystko', 'do odważnych świat należy'.. lecz ja boję się sparzyć, nie wstyd mi za to dziś. pozwól, że opowiem Ci, jak wygląda moje życie. ja też mam czasem dość, i często chcę po prostu krzyczeć. chcę się pozbyć wszystkich postaci z przeszłości z mej głowy. tylko nie traktuj tego jako przemowy. piszę nocą o tym, jak bardzo jestem zgubiona.. i chyba myślałam, że pokażesz mi drogę. nie dążę, jak większość, za brzęczeniem monet. moja skóra chce tylko Twojej bliskości, a ja po prostu chcę przestać wątpić. może to prawda, z wiekiem robię się głupsza, możesz to tak nazwać, lecz nie Twojego zdania tutaj szukam. chcę tylko móc utopić się w Twoich oczach, w Twoich ramionach odnaleźć ciepło, przestać szlochać.. mogłabym bez końca opowiadać o tym, jak bardzo lubię patrzeć w te Twoje oczy. i ten dołek w policzku, kiedy się uśmiechasz, a może powinnam się leczyć? 'jechać na lekach.'? trudno jest przestać myśleć o Tobie, skoro mam Cię co dzień w sercu i w głowie. podpuchnięte oczy, chyba widzę Ciebie, lecz czuję, że nie podołam temu, czuję że kurwa polegnę. i staram się, spalam się, i idę ku temu. lecz ta droga jest zbyt ślizga.. krzyczę, próbuję powstrzymać się przed łzami, uczucia ulatniają się ze mnie, wybuchają jak dynamit. to prawie jak pierdolona bomba zegarowa, kurwa skonam. upadam przed Tobą, i gasnę.
rybson&długopis wieczorowe rymy. ;d
kocham Cię. ;< ;*