Co odróżnia kobiety od mężczyzn? Głos, sylwetka, sposób myślenia, oraz nasze wspaniałe hormony. Kiedy taki estrogen, progesteron, prolaktyna, androgen i hormony tarczycy postanowią zrobić sobie Sylwestra, zamieniając nas w tykającą bombę, to męski pożal się Boże testosteron niech się chowa gdzie może. Jestem kobietą, ale cholernie mnie to wkurza, że nie potrafię czasami zapanować nad własnym organizmem, nie wspominając o słowach i czynach. Tracę często równowagę termodynamiczną co jest jeszcze bardziej irytującym zjawiskiem. Dziś na przykład mam takie PMS, że Giewont bym przeniosła. Cierpią przez to najbliższe osoby, bo bez kija nie podchodź. Albo wcale najlepiej nie podchodź. Chcę się zaszyć w pokoju z moją książką, ale nie mam ani książki, ani pokoju. Szefie, nadchodzę! Niech Pan nad Tobą czuwa. A tak btw szefa... Czy to nie jest naszą tragedią, że kobiety są inteligentniejsze niż mężczyźni? Ewidentnie.
Jestem rozstrojona psychicznie, dostałam taki dziwny prezent. Życie. Na początku je przeceniałam, sądziłam, że dostałam życie wieczne. Potem go nie doceniałam, uważałam, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałam niemal je odrzucić. W końcu zrozumiałam, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje na nie zasłużyć jak tylko mogę, ale mam PMS.