Hej ,hej :)
Ferie jak na razie nudne.
Każdy dzień ciągnie się przed TV i kompem.
Chcę już przyszły tydzień i wyjazd do Tyśki.
Będziemy chyba 2 noce gadać ,żeby to wszystko nadrobić...
Wiolonczela stała się moją najlepszą przyjaciółką.
Prawie każdą wolną chwilę spędzam na graniu.
W sumie już trochę odczuwam skutki grania w postaci bólu palców ,dłoni i nadgarstków ,ale jakoś mnie to nie odstrasza, bo wiem ,że w przyszłości to zaowocuje :D
Niech już Łukasz wróci do domu... za cicho tu jakoś...