Rób swoje i nie patrz się na innych, pamiętaj dzieciak, żeby być wolny musisz być silny.

zeżrę cię potem jak tylko zmusi do ustępstw

 Marzenia to nie to co znajdujesz w swoim śnie, lecz to co nie pozwala ci zasnąć.

  kto jest Twoim przyjacielem? ten kto bierze z Tobą? czy ten z którym miałeś kwas bo Cię chciał odciągnąć?

 wczoraj za niego dałabyś się pokroić, dziś byś latała w kawałkach

  beton, znowu beton to było pewne, ale na baletach przynajmniej nikt nie jest drewnem

 nie sprawię byś chciał dzielić ze mną świat..

 Jeżeli nie potrafisz kochać, to nie dawaj innym nadziei na miłość..

                      Ile bym dała, żeby coś zmienić teraz kiedy zmienić cokolwiek jest trudno. Ile bym dała, żeby troszkę się cofnąć i dotrzymać słowa. Ile bym dała, żeby wrócić do pewnego momentu i już wtedy zacząć coś zmieniać, coś naprawiać. Wiele. 

Jest taki moment, a raczej uczucie w pewnym momencie, wrażenie, że coś (ktoś) się od Ciebie oddala, a tego nie chciała byś najbardziej na świecie. Człowiek któremu powierzyłaś wszystko co masz, całą siebie, przeszłość i przyszłość, nadzieję i ciało, a teraz w sekundę możesz stracić to wszystko razem z nim. Nie chcesz tego, ale płacz i krzyk nic już nie da, musisz pozwolić odejść. Skoro najpierw robiłaś tak jak robiłaś, nie zmieniałaś w sobie tego co zmienić obiecałaś i skoro zawiodłaś, a nie chcesz dalej ranić...pozwalasz odejść, trochę to trwa, najpierw oddala się od Ciebie nie rozmawiając z Tobą tak jak robił to wcześniej, potem jest coś innego w jego ramionach, nie są tak blisko, ani często przy Tobie.. dłoniach, które już tak nie grzeją, ustach, które nie goszczą na Twoich tak jak to robiły kiedyś. Nie odzywa się gdy najbardziej go potrzebujesz, a kiedyś robił to zawsze w tych momentach. Cholera, jak on to robił? Teraz milczenie. Niepokój. Niepewność. Choć nigdy nie byłaś pewna, że jest Twój, że Go masz, to teraz to znika.. To już nie ten sam człowiek dla Ciebie. To już nie to uczucie. Nie ta relacja między Wami. Jak to mogło się tak szybko zmienić? Jak mogłaś tego nie zauważyć? Jak mogłaś tak zranić Go i siebie. Kilka miesięcy, choć chcesz więcej na siłę Go nie zatrzymasz. Jak bardzo byś tego nie chciała..