Tak przyznaje, zmieniłam sie. Nie , nie powiem , ze na lepsze ale ja poprostu dorosłam. Przestałam wierzyć w słowa "Na zawsze " , dokonuje trudnych decyzji , nauczyłam sie płakać i umierać wewnątrz jak tez z bólem , w samotności i z zewnątrz. Próbuje cieszyć sie tym co mam choć z kazdym dniem szukam jakiegoś cholernego sensu życia. Zaakceptowałam rzeczywistośc i wiem , że nigdy nie będzie tak , jak chciałabym aby było...