Mam nadzieje.
I nie jest to, chwała Bogu, ta cholernie głupia nadzieja, która towarzyszyła mi przez ponad rok.
Ta jest czysta i nieskalana niczym nienarodzone dziecko.
I wiem, że wychowam ją na piękną i wspaniałą, na taką która nigdy nie stanie się tak pełna bólu i kłamstw.
[...]
Zapach deszczu stał się tak nieskazitelny i czysty jak jeszcze nigdy.
I zobaczyłam wschód słońca, i wiem, że świeci on dla mnie.
Dla mnie i mojego wybawiciela, który pokazał mi drogę i wyciągnął spod lawiny cierpienia.
[...]
Chęć zabicia własnej, rodzonej matki jest niczym grzech ostateczny.
Jeśli tak jest to mogę spłonąć nawet dziś.
To właśnie najbliżsi okazują się tymi którzy wbijają nóż najgłębiej i wiercą nim z precyzją i premedytacją.
[...]
Tęsknię za słońcem, za ciepłem i deszczem.
Chcę poczuć na sobie pierwsze krople letniego deszczu i latać po nim jak mała dziewczynka.
Chcę się śmiać i łapać krople w dłonie i patrzeć jak spływają po mnie, po moich ramionach i twarzy.
I chcę później patrzeć na wschodzące słońce i tęcze wyglądającą z dali.
Chcę motyli, śpiew ptaków, brzęczenie much i bzyczenie pszczół.
-----
"Uwolniłeś mnie i dałeś mi nadzieje której dawno nie miałam. Nadzieje na coś nowego."
.
[I Think, that I'm in Love with You.]
.
Chcę Ciebie mój Mały Książę...