NIE ROZUMIEM! MNIE ZRESZTą TEż NIE ROZUMIEJą.
Środa: siedze, i mam ochote cos zrobić:) popatrzyłam wokół i wypadło na ścianę między półkami. Zerwałam plakaty i postanowiłam zedrzeć tapete i pomalować sciane. Odkręciłam listwy.
Czwartek: po cmentarzu zaczęłam zrywac tapete-.- długa historia. Rodzice nie żałowali kleju.Piątek: Przyjechał tata i uratowął mnie swoją pomocną ręką oraz zapodał pomysł szpachelki zamiast nozyka
Tapeta została zdarta!Sobota: sciana docackana z kleju i odprysków wapnia. Zagipsowałam ją. Za tydzień dostane farbe białą kryjącą. Potem kolor i potem będe skrobać jakieś arcydzieło


narazie uwieczniłam tam tylko sój podpis. W tygodniu dodam zdjęcia mojego pokoju. Bo wiecie super to wygląda. Wchodzi się do pokoju, żółtego w jakis nawalonych pierdółkach, podpisach miliona ludzi i jakiś dziwnych rzeczach na scianach i nagle jedna jedyna sciana jest goła i pusta:)
Pozdrawiam straasznie tych którzy tu wpadają i proszę o zostawianie komentarzy
Pozdrawiam Bizego który ma problemy z mamą,Maurycego który jest chociarz go nie ma:),Marka z Gdańska którego kocham i dziękuję ze jest,oraz Kasperka i jego Szyszkę,Elkę (Elżunię):)i w ogóle cały świat <ironicznie>za to ze jest taki cudowny