Chora znowu chora... Nienawidzę tego stanu, gdy brak mi sił.
Czuję się zmęczona, nie mam ochoty dosłownie na nic.. Nic tylko leżeć w łóżku...
Ale nie , bo trzeba było isć do szkoły. W sumie to opłacało się bo zarobiłam 4x5 ze specjalizacji.
Z chorobą nie ma żartów, teraz lezę u misiaczka pod kocem i słodko odpoczywam :)
Wrócę do domu to biorę się za puzzle, bo coś ostatnio cieńko mi idzie..