ciężkie dwa ostatnie dni były. wczoraj mnie poniosło i po prostu rozpłakałam się z bezsilności (?). ale ogólnie jest mi lepiej. czasem ma tzw "depresyjne dni". czasem tak trzeba. poza tym to mamy piękną czerwcową pogodę nie ma co...... dobra, nic. pozostało 7 dni. tydzień. 168 godzin. 10080 minut. 604800 sekund.